piątek, 18 lipca 2014

Antwerpia (1)

Przechodzę tunelem na drugą stronę nasypu kolejowego, który dzieli miasto. Przechodzę przez ścieżkę rowerową. Chłopiec na hulajnodze jedzie szybko. Wystające spod jarmułki długie kręcone pejsy powiewają na wietrze. Nie ma karuzeli po żadnej stronie nasypu. Jest stanowisko miejskich rowerów. Wypożyczam jeden. Jadę pod wiatr.


(fot. J. Koch)

(fot. J. Koch)

(fot. J. Koch)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz