Antwerpia (2)
Przede mną idzie muzułmanka w khimarze. Po przeciwległej stronie ulicy, w
innym kierunku, śpieszy żydówka. Ma na głowie tichel. Późno dostrzegam,
że tramwajem firmy "Linia", wytyczającym oś ulicy, kieruje ktoś w
dastarze. Widzę to dopiero, gdy uwidacznia się profil motorniczego, w
chwili, kiedy tramwaj lekko skręca, mijając ulicę, której patronuje
średniowieczny mistyk brabancki van Ruusbroec. Gładzę się po głowie. Po
mojej 'augustiańskiej' tonsurze. Dziś wieczorem napiję się klasztornego
piwa.
|
(fot. J. Koch) |
|
(fot. J. Koch) |
|
(fot. J. Koch) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz