Kilka dni temu przyszła informacja o katastrofie lotniczej. Przez dłuższy czas siedziałem przed telewizorem zmesmeryzowany. Potem wyłączyłem. Położyłem się w salonie, do ręki znów wiersze Miriam. Jej ostatni tomik z ubiegłego roku. Pozaznaczane teksty do przekładu, teraz kolejna selekcja. Już drugi wiersz mnie poraził. Uzyskał nagle nieplanowaną aktualność.
Miriam Van hee
widok z samolotu
widok z samolotu
to,
co widzisz, to góry, zwierciadła jezior
bieg
rzek, molo w morzu, a jeśli
wytężysz
wzrok, także pociąg lub samochód,
pas
startowy, poza tym jednak niewiele
tam
ruchu, czasem dostrzeżesz jak dzień przechodzi
w
noc, a ty nie masz nic do roboty, zobaczysz całość i
detale,
jeśli będziesz mieć szczęście, miejsce przy oknie
choć
na dłużej tu nie zostaniesz, przedsiębiorstwa
możesz
zobaczyć, ale już nie to, co wytwarzają, cmentarz,
ale
już nie wirujące liście, wielka nieobecność
nad
wszystkim króluje, i jeszcze ta tymczasowość, w której
tylko
nasz cień się przemieszcza, głucho, bez przeszkód i
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz